Salomea Przygoda ucieka od zwariowanej rodziny, chcąc rozpocząć samodzielne życie. Gdy okazuje się, że jej stancja przypomina posiadłość z filmów grozy klasy B, prowadzona jest przez trzy siostry w dość podeszłym wieku i papugę, a w telefonie słychać głosy, Salka zaczyna zastanawiać się, czy to aby na pewno był dobry pomysł. Pojawienie się młodszego brata jedynie komplikuje i tak niełatwą już sytuację – zwłaszcza, gdy pewnego dnia próbuje utopić siostrę w Odrze.
[ Uroboros, 2014 ]
[ Opis i okładka: http://lubimyczytac.pl/ksiazka/203740/nomen-omen ]
PATI:
Nomen Omen Marty Kisiel
to przezabawna historia kryminalno – paranormalna z
nieprzesłodzonym wątkiem romantycznym. To po prostu idealna lektura
na wieczór, którą przeczytałam w jakieś 3h. I to w
sumie mój jedyny zarzut – zdecydowanie zbyt dobrze i szybko
się ją czyta. Skończyło się i pozostał jakiś niedosyt choć
wszystkie wątki ładnie zostały wyjaśnione i zakończone to
chciałoby się dalej. Nie wiem za bardzo co, ale chcę więcej i
dłużej – niech trwa i trwa.