niedziela, 1 listopada 2020

"Wstrząsy wtórne" - Marko Kloos

 

„Nowy cykl, który może okazać się tak samo wciągający jak „Frontlines” (...) Akcja jest równie ekscytująca, podstawy naukowe równie solidne, napięcie równie wysokie. Pierwszy tom pochłonąłem w jeden dzień i już nie mogę się doczekać kolejnego” — George R. R. Martin

W obejmującym sześć planet systemie Gaja przypominająca Ziemię Gretia dąży do stabilizacji w obliczu międzyplanetarnej wojny. Zawiązuje się niepewny sojusz służący ratowaniu gospodarki, zasobów oraz populacji.

Do gry wraca Aden Robertson. Poświęcił dwanaście lat przegranej sprawie, na rękach ma krew pół miliona ofiar, a teraz próbuje znaleźć sposób, by wieść dalsze życie.

Nie jest jedyny.

Oficer marynarki był świadkiem niepojętych ataków na ocaloną flotę. Sierżant z sił okupacyjnych stąpa po coraz mniej przyjaznym gruncie. Zaś młoda kobieta, na którą spadły obowiązki wiceprezesa rodzinnego imperium surowców, staje w obliczu zagrożenia, jakiego nigdy się nie spodziewała.

[Fabryka Słów, 2020]

[Opis i okładka: Fabryka Słów]

Dziękuję Fabryce Słów za udostępnienie egzemplarza.


AGA:

Od lat dziewięćdziesiątych mam wielki sentyment i słabość do powieści z gatunku space opera.  Książki takich autorów  jak Louis McMaster Bujold, Elizabeth Moon, Timothy Zahna, Anne McCaffrey, Johna Scalzi, Davida Webera, a od niedawna Evana Currie'ego i Marko Kloosa, zawsze dostarczają przyjemnej rozrywki. Ten podgatunek fantastyki nastawiony na kosmiczne przygody, pełen wartkiej akcji i międzygalaktycznych konfliktów, ma za zadanie wciągnąć czytelnika w swoją wartką fabułą i pozwolić mu oderwać się od rzeczywistości. W 2016 roku Fabryka Słów postawiła na Marko Kloosa i jego cykl, nadal nieukończony, Frontlines. Pomimo że cykl był debiutancki, autor poradził sobie całkiem nieźle, w szczególności w początkowych tomach. Niedawno natomiast ukazały się Wstrząsy wtórne, będące pierwszym tomem Wojen Palladowych. 

Sięgając po nową książkę autora, zastanawiam się, czy nie popadnie on w schematyzm, czy udźwignie ciężar nowej historii. Sądzę, że Marko Kloss poradził sobie pierwszorzędnie.

Zacznę może od początku. Wbrew temu, co podaje opis na okładce i odmiennie do cyklu Fronlines, bohaterów we Wstrząsach Wtórnych jest aż czterech: Aden, Idina, Dunstan i Solveig. Pięć lat po wojnie Rhodii z Sojuszem, wszyscy mierzą się z rzeczywistością powojenną. Rhodyjczycy, znienawidzeni przez wszystkie nacje Sojuszu, muszą godzić się na okupację i sankcje ekonomiczne, Gretyjczycy, zmęczeni wyniszczającą wojną, muszą ich tolerować, jeśli chcą uzyskać reparacje. Napięcia społeczne po obu stronach rosną, a najwyraźniej powojenne status quo, jest komuś mocno nie na rękę. Wystarczy iskra, by animozje, ponownie urosły w siłę i rozpętały nowe piekło. 

W tej rzeczywistości Aden, Rhodyjczyk, czarnogwardzista, wychodzi po pięciu latach niewoli
na wolność i próbuje poukładać sobie życie, pomimo obciążającej go przeszłości. Idina, do szpiku kości Palladka i wojowniczka Sojuszu, traci swoich towarzyszy broni i zostaje wciągnięta w konflikt o charakterze hybrydowym. Dunstan, oficer Marynarki Rhodii, próbuje rozwikłać zagadkę zniszczenia zarekwirowanej floty gretyjskiej. A Solveig, spadkobierczyni potężnej gretyjskiej firmy, stara utrzymać rodzinny interes, pomimo obciążających całą gospodarkę Rhodii reparacji wojennych. Tę czwórkę połączy jeden wróg, który w sianiu chaosu ma swój ukryty cel.

 Po cyklu Fronlines, co ewidentnie widać we Wstrząsach wtórnych, Marko Kloos wyciągnął właściwe wnioski. Wprowadził kilku różnorodnych bohaterów, będących w opozycyjnych rolach i reprezentujących różne role społeczne. Wokół nich utworzył osobne wątki, a wszystko spiął klamrą nowego hybrydowego konfliktu. Ten tajemniczy wróg stał się osią fabuły i prawdopodobnie w następnych tomach połączy ze sobą bohaterów, którzy zawiążą sojusz przeciwko nowemu zagrożeniu. Rozbicie fabuły na wielu bohaterów, pozwoli autorowi na uniknąć błędu z cyklu Fronlines, a mianowicie schematyczności. W ten sposób można się spodziewać, że cykl Wojen Palladowych znacznie dłużej będzie cieszył czytelnika, na równym poziomie. 

Wstrząsy wtórne są dopiero bardzo dobrze skonstruowanym preludium do właściwej akcji, która zapewne rozwinie się w następnych tomach. Powieść nie zawiodła mnie pod żadnym względem i zawiera wszystko to, czego spodziewałabym się po dobrej space operce.

Ocena: 9/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz