Książę Yarvi poprzysiągł zemstę zabójcom ojca. Chce odzyskać czarny tron. Najpierw jednak jako sprzedany w niewolę galernik musi stawić czoło okrucieństwu i srogiemu morzu. I to mając tylko jedną sprawną rękę.
W oczach świata jest słaby. Nie utrzyma tarczy ani nie chwyci za topór, dlatego musi z umysłu uczynić zabójczą broń.
W osobliwej kompanii wyrzutków znajduje wsparcie, na jakie nie mógłby liczyć wśród szlachetnie urodzonych.
Yarvi ma u boku lojalnych przyjaciół, lecz zawiła ścieżka, którą kroczy, może się zakończyć tym, czym się rozpoczęła – niespodziewanym zwrotem, zasadzką i śmiercią króla.
[Dom Wydawniczy Rebis, 2015]
[Opis i okładka: http://lubimyczytac.pl/ksiazka/249962/pol-krola]
AGA:
Proza Joe Abercrombiego pojawiła się
na polskim rynku wydawniczym w 2006 roku za sprawą ISA, jednak mam
wrażenie, że jego powieści przebiły się do szerszego grona
odbiorców dopiero za sprawą „Zemsty najlepiej smakującej na
zimno”, wydanej przez Wydawnictwo MAG w 2009 roku, z przyciągającą
wzrok okładką. Od tego momentu jego powieści były wydawane dość
regularnie i co ważniejsze były czytane, a o jego niejakim sukcesie
może świadczyć fakt, że MAG pofatygował się o nowe wydanie
Trylogii Pierwszego Prawa, i to w nowym tłumaczeniu. Na fali tej
popularności na rynek wydawniczy wkroczyła, tym razem wydana przez
Dom Wydawniczy Rebis, nowa powieść „Pół króla” („Half a
King”, 2014).
„Pół króla” to historia o losie
władców Gettlandu. Krainą tą leżącą nad Morzem Drzazg
(Shattered Sea ), rządzi król Uthrik z piękną i bardzo zaradną
Złotą Królową, Laithlin. Nieszczęście jednak sprawia, że król
wraz z dziedzicem tronu, wpadają w zasadzkę i zostają, co tu dużo
mówić, zarżnięci. Pech chciał, że Czarny Tron w wyniku nagłej
i niespodziewanej sukcesji obejmuje, może i mądry i wykształcony,
ale mało waleczny i raczej skromnej postury, Yarvi, najmłodszy syn.
Niestety przeznaczony na Ministra, czyli doradcę królów, Yarvi,
nie może sprostać wyobrażeniom poddanych o typowym gettlandzkim
królu, nie umie walczyć, przynajmniej skutecznie, raczej chucherko
z niego niż skandynawski Pudzian, a co najgorsze ma zniekształconą
jedną dłoń, uniemożliwiającą mu trzymanie, obowiązkowej u
Gettów, tarczy. Jakby tych nagłych obowiązków i
odpowiedzialności było mało, musi koniecznie, jak to u wszystkich
walecznych i honorowych narodów bywa, pomścić haniebną śmierć
ojca i brata. Rusza więc dzielnie wspierany przez stryja Odema w
bój, aby ogniem i mieczem nieść na ustach swoją i rodziny
krzywdę. Młode to, to i głupie. Powieść nie byłaby
interesująca, gdyby rejterada na Amwend w Vulskardzie skończyła
się triumfem. Krótko panujący król Gettlandu zostaje zdradzony i
efektem różnych perturbacji trafia jako niewolnik na galerę, gdzie
za sprawą niedoli, pielęgnując zemstę w sercu, planuje
dotrzymanie złożonej przysięgi krwawego odwetu na mordercach
członków rodziny. Tak rozpoczyna się przygoda, która toczyć się
będzie zarówno na wzburzonym morzu, jak i na zmrożonym lądzie.
Po lekturze „Zemsty najlepiej
smakującej na zimno”, „Czerwonej krainy” i „Bohaterów”,
czytając „Pół króla” stwierdziłam z zaskoczeniem, że
Abercrombie złagodniał. Powieść, w przeciwieństwie do
poprzednich książek, nie jest przesycona krwią, trupami,
okrucieństwem, brak jej również defetystycznego cynizmu, tak
charakterystycznego dla jego prozy. Może byłabym mniej zaskoczona,
gdybym wiedziała przed lekturą, że „Pół króla” rozpoczyna
tak naprawdę trylogię dedykowaną młodszemu czytelnikowi. Gdyby
wszystkie powieści fantasy dla młodzieży były takie
(westchnienie). Owszem brakuje tego charakterystycznego naturalizmu
Abercrombiego, ale książka nie trąci infantylizmem i naiwnością,
czym najczęściej są skażone powieści dla młodzieży.
Bohaterowie rzeczywiście tam, gdzie u „dorosłego” Abercombiego
kopnęliby leżącego, tu podają mu raczej rękę, ale nie są
cukierkowi, ani lukrowani, tylko po prostu są ludźmi, którzy w
gruncie rzeczy nie są źli, tylko życie im dokopało i próbują
wyjść z sukcesem na prostą. „Pół króla” jest może trochę
przewidywalna, można domyśleć się wielu rzeczy, jest mniej
zwrotów akcji, ale jest ona po prostu dobrze napisana.
Podsumowując „Pół króla” to
powieść dla każdego, bez względu na wiek, z wartką akcją, która
wciąga czytelnika od samego początku. Szybka i satysfakcjonująca
lektura, dająca przyjemny odpoczynek. Życzyłabym sobie, by
wszystkie powieści dla młodzieży utrzymywały taki poziom.
- A book that was originally written in a different language.
- A book published this year.
Ocena: 8/10
Przesłanie: „Jedna z niewielu
powieści fantasy, która swoją fabułą i stylem nie upokarza
młodzieży”.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz