LAUREATKA NAGRODY HUGO. Nominowana do Nagród Nebula i Locus.
Tak właśnie kończy się świat – po raz ostatni.
Nastaje Sezon, a ludzkość pogrąża się w długiej, zimnej nocy.
Essun – kiedyś opiekuńcza matka, obecnie mścicielka – znalazła schronienie, nie zdołała jednak odszukać córki. Spotyka dziesięciopierściennika Alabastra, który ma do niej prośbę. Jeśli Essun ją spełni, los Bezruchu zostanie przypieczętowany na zawsze.
Daleko stamtąd jej córka, Nassun, rośnie w siłę, a jej wybory mogą doprowadzić do rozerwania świata.
Kontynuacja trylogii rozpoczętej Piątą Porą Roku:
- uhonorowaną nagrodą Hugo,
- nominowaną do nagród Nebula, Audie i Locus,
- będącą pierwszą książką wyróżnioną przez Wired.com,
- nagrodzoną tytułem Notable Book of 2015 magazynu „New York Times”.
[Wydawnictwo SQN, 2017]
[Opis i okładka: http://www.wsqn.pl/ksiazki/wrota-obeliskow/]
Książka udostępniona dzięki uprzejmości Wydawnictwa SQN.
AGA:
Nora K. Jemisin zawsze mnie zaskakiwała swoją prozą. Pierwsze
spotkanie było wyjątkowo nieudane, powieść „Sto Tysięcy Królestw”, za którą otrzymała
nagrodę Locusa za najlepszy debiut powieściowy, było w moim odbiorze tragiczne.
Tym bardziej byłam zaskoczona, gdy sięgnęłam po, nie bez ogromnej dozy
sceptycyzmu, „Piątą porę roku”. Książka zapowiadała się na powieść
postapokaliptyczną, a okazała się historią-zagadką z głęboko osadzoną
problematyką konfliktu kulturowo-rasowego. Gdy sięgałam po drugi tom, byłam
przekonana, że tematyka prześladowań społecznych będzie kontynuowana, tym
bardziej, że jest to dość często spotykana praktyka utytułowanych czarnoskórych
amerykańskich pisarzy. I tutaj też pozytywnie się rozczarowałam, autorka w
tomie podjęła problematykę, którą zapowiadano w tomie pierwszym, czyli zachowań
społecznych po globalnej katastrofie. Bardzo ucieszyło mnie, że może nie
całkowicie, ale dość konkretnie odeszła od tematyki dyskryminacji, obawiałam
się bowiem, że jako pisarka, którą wszędzie przedstawiają jako pierwszą
czarnoskórą pisarkę/pisarza, który otrzymał Nagrodę Hugo za powieść, będzie do
bólu drążyła ten temat, co mają tendencję robić afroamerykańscy pisarze. Co więcej autorka
rzeczywiście otrzymała zasadnie nagrodę, za talent, a nie za kolor skóry, czy
parytety, co w środowisku amerykańskim, stanowi nie chcę rzec, choć ciśnie się
na usta, ewenementem w ostatnich czasach, dla porównania proponuję obejrzeć gale wręczenia Nagród Akademii Filmowej. Tak,
czy inaczej, oba tomy Pękniętej Ziemi są godne polecenia i uwagi.
„Wrota obelisków” to bezpośrednia kontynuacja pierwszego
tomu. Śledzimy dalsze losy Essun, która znalazła schronienie w Castrimie. W
wielkiej wspólnocie musi na nowo odbudować relacje z ludźmi, innymi
górotworami, pilnować swojej przyjaciółki Tonkee, by nie narobiła sobie
kłopotów, jednocześnie pobierać nauki od Alabastra, któremu pozostało niewiele
dni życia, zanim pochłonie go kamień, a piata pora roku jest niebezpieczna, czyhają
jeszcze inne zagrożenia. Na arenę wkracza również Nassun, córka Essun, która
wędruje z agresywnym, przeświadczonym o jej złej naturze ojcem, Jijem. Ich
celem jest tajemnicze miejsce, które ma wyleczyć Nassun z jej obrzydliwej
przypadłości, którą skaziła ją jej matka-rogga.
Nora K. Jemisin ma niezwykły talent grania na wewnętrznych
emocjach czytelnika, a podwaliny jej świata stanowią bardzo dobrze nakreśleni
bohaterzy. Essun w pierwszej części była wulkanem emocji, często sprzecznych,
przechodziła wielokrotnie ewolucję poglądów, a świat wywarł na niej wielkie
piętno. We „Wrotach obelisków” właśnie na postaci Essun pisarka ukazała pięknie
drogę od zmęczonej stagnacji i zniechęcenia do aktywnego działania, pokazała też, że w obliczu globalnych katastrof
niestety nie ma miejsca na szczytne idee demokracji, gdzie jest wyłącznie miejsce na twardy despotyzm i
rządy autorytarne. Czekam niecierpliwie na przetłumaczenie tomu trzeciego,
bowiem postać Nassun jest dla mnie jeszcze nieodgadniona. Wydaje się z jednej
strony lepszą wersją swojej matki. Ewidentnie zostanie jej zaoszczędzone wiele traumatycznych doświadczeń
jej matki, z drugiej strony jest ona nazbyt dojrzałą postacią, jak na swój wiek.
Wydaje się nazbyt wykreowana na „złote dziecko”.
Trylogia Pękniętej Ziemi, jeśli tom trzeci utrzyma poziom
dwóch pierwszych, będzie jednym z ciekawszych propozycji fantasy ostatnich lat.
A Nora K. Jemisin będzie musiała w przyszłości pobić swoje własne osiągnięcie.
Życzyłabym sobie więcej takiej, zaangażowanej literatury.
Ocena: 9/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz