czwartek, 26 kwietnia 2018

"Drugi okręt" - Richard Phillips

W 1948 okręt kosmiczny obcych spadł z nieba nad Nowym Meksykiem i natychmiast zniknął za murami laboratorium Los Alamos. Od tego czasu wojsko USA prowadziło ściśle tajne badania znane jako Projekt Rho, starając się rozpracować technologię pojazdu. Teraz, kilka dziesięcioleci od katastrofy, rząd szykuje się, by o wszystkim opowiedzieć.
A przynajmniej tak twierdzi...
Istnieje bowiem drugi okręt, przez wszystkie te lata ukryty przed wojskowymi. Trójka studentów odnajduje go zagrzebanego w odległym kanionie i w tym momencie ich życie zmienia się już na zawsze. Wystarcza jeden dotyk, aby technologia, na której rozszyfrowanie rząd wydał miliardy dolarów, załadowała się do umysłów nastolatków, którzy znają teraz przerażającą prawdę o Projekcie Rho. Gdy odnajduje ich ekipa NSA do tajnych zadań, złożona z Jacka „Rozpruwacza” Gregory’ego oraz Janet Price, zostają wtrąceni w brutalny świat sekretów i korupcji, mimo woli biorąc udział w wojnie, której celem jest przedefiniowanie pojęcia człowieka.
[Fabryka Słów, 2017]
[Opis i okładka: https://fabrykaslow.com.pl/autorzy/richard-phillips/drugi-okret-richard-phillips/]

AGA:

W 1948 okręt kosmiczny obcych spadł z nieba nad Nowym Meksykiem i natychmiast zniknął za murami laboratorium Los Alamos. Od tego czasu wojsko USA prowadziło ściśle tajne badania znane jako Projekt Rho, starając się rozpracować technologię pojazdu. Teraz, kilka dziesięcioleci od katastrofy, rząd szykuje się, by o wszystkim opowiedzieć…

Niedługo po ujawnieniu przez rząd USA wiekopomnego odkrycia, trójka nastolatków przypadkowo odkrywa drugi okręt obcych. Statek ukryty w kanionie, staje się azylem i źródłem niewyczerpanej wiedzy dla trójki bohaterów, którzy poszerzając coraz bardziej swoje zdolności, jednocześnie zdają sobie sprawę z odpowiedzialności, jaka na nich spoczywa. Okazuje się bowiem, że Projekt Rho może zagrażać ludzkości, a kierujący badaniami Donald R. Stephenson ukrywa przed władzami znacznie więcej niż chciałby przyznać. Heather, Jennifer i jej brat Mark będą musieli odnaleźć najbezpieczniejszy sposób na powiadomienie o tym, co dzieje się w laboratoriach projektu Rho, jednocześnie ukrywając rosnące zdolności fizyczne i intelektualne. A czasu jest coraz mniej, genialny naukowiec ma swój plan, który w każdym momencie może zostać wdrożony do życia.
Przy pierwszym kontakcie z tą książką pomyślałam o niej jak o skrzyżowaniu „Archiwum X” z „Dniem Niepodległości” w wydaniu soft dla młodego czytelnika. Dreszcze przeszły przeze mnie, a w oddali słyszałam „E. T. go home”. Jednak nie ma to jak obowiązki, a lekki przymus czytelniczy człowiekowi czasem na złe nie wychodzi, czego rzesze uczniów i studentów, niestety nigdy nie pojmie, choć to kwestia doboru lektury, im takie „Drugie okręty” raczej się nie trafiają.

Drugi kontakt z lekturą, ten bliższy okazał się zdecydowanie przyjemniejszy. Historia okazała się całkiem przyjemnie, sprawnie i dynamicznie napisana. Owszem na samym początku kojarzy się z „Dniem Niepodległości”, w szczególności z tajnym laboratorium na pustyni, w którym garażowany jest stateczek obcych, potem trochę powiewa tajnymi projektami i spiskami rodem z „Archiwum X”, a na końcu nanotechnologią, o której pisał Michael Crichton w „Roju”, ale wszystko to jest potraktowane lżej, przystępniej i ciekawiej, ponieważ z punktu widzenia dziarskich i inteligentnych nastolatków. Drodzy rodzice, chcielibyście mieć takich pełnych pasji i zapalczywych młodych ludzi pod dachem, którzy szukają na własną rękę sposobów uratowania całego świata, posiłkując się wszelkiego rodzaju trudnymi dziedzinami nauki, jak matematyka, informatyka, czy elektronika. Wspaniali nastolatkowie w tej książce odnajdziecie nadal to, co genialne w okresie dojrzewania, czyli problemy grup społecznych, spajającą jak cement przyjaźń, rozterki miłosne i niewiarygodne przygody, a wszystko to okraszone mocami, które na myśl przywodzą Avangersów. Akcja prze do przodu, a przez książkę co chwilę przewijają się coraz ciekawsi bohaterowie; tajemniczy Łachmaniarz, atrakcyjne małżeństwo Jacka i Janet, niebezpieczny Kapłan, czy cudownie ozdrowiony Raul. A to tylko namiastka tego, z czym się spotkacie czytając „Drugi okręt”.

Bliskie spotkanie trzeciego stopnia utwierdziło mnie, że ta książka nie mogłaby wyglądać inaczej. Richard Phillips, autor, urodził się w… Roswell. Szkolił się w elitarnej formacji piechoty US Army Ranger, podobnie, jak Jack, pisał pracę z zakresu fizyki w laboratoriach Los Alamos, w których prowadzone są badania Projektu Rho – innymi słowy, właściwy człowiek napisał właściwa ksiązkę. Można by się zastanawiać, co autor widział w Roswell i co jego współpracownicy w Los Alamos sądzą o jego radosnej twórczości? Zapewne, chcieliby, by ich praca była tak zatrważająco porywająca i ciekawa, jak powieść „Drugi okręt”.

Szczerze polecam powieść każdemu bez względu na wiek. Bohaterowie pomimo nastoletniego wieku, dzięki inteligentnemu zabiegowi fabularnemu, nie są infantylni, ale też nie są zbyt poważni, ich podejście do utrzymania tajemnicy drugiego okrętu obcych jest typowa dla niefrasobliwego, buntowniczego okresu dorastania, ale problemy rozwiązują w bardzo mądry i rezolutny sposób, który na odmianę można by już przypisywać dorosłym. Pomysł na pomieszanie wielu znanych nurtów z literatury fantastycznej i kultury popularnej, przeładowanie fabuły wydarzeniami następującymi po sobie, powoduje, że książkę czyta się w mgnieniu oka.

Ocena: 8/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz