W 1948 okręt kosmiczny obcych spadł z nieba nad Nowym Meksykiem i natychmiast zniknął za murami laboratorium Los Alamos. Od tego czasu wojsko USA prowadziło ściśle tajne badania znane jako Projekt Rho, starając się rozpracować technologię pojazdu. Teraz, kilka dziesięcioleci od katastrofy, rząd szykuje się, by o wszystkim opowiedzieć.
A przynajmniej tak twierdzi...
Istnieje bowiem drugi okręt, przez wszystkie te lata ukryty przed wojskowymi. Trójka studentów odnajduje go zagrzebanego w odległym kanionie i w tym momencie ich życie zmienia się już na zawsze. Wystarcza jeden dotyk, aby technologia, na której rozszyfrowanie rząd wydał miliardy dolarów, załadowała się do umysłów nastolatków, którzy znają teraz przerażającą prawdę o Projekcie Rho. Gdy odnajduje ich ekipa NSA do tajnych zadań, złożona z Jacka „Rozpruwacza” Gregory’ego oraz Janet Price, zostają wtrąceni w brutalny świat sekretów i korupcji, mimo woli biorąc udział w wojnie, której celem jest przedefiniowanie pojęcia człowieka.
[Fabryka Słów, 2017]
[Opis i okładka: https://fabrykaslow.com.pl/autorzy/richard-phillips/drugi-okret-richard-phillips/]
AGA:
W 1948 okręt
kosmiczny obcych spadł z nieba nad Nowym Meksykiem i natychmiast zniknął za
murami laboratorium Los Alamos. Od tego czasu wojsko USA prowadziło ściśle
tajne badania znane jako Projekt Rho, starając się rozpracować technologię
pojazdu. Teraz, kilka dziesięcioleci od katastrofy, rząd szykuje się, by o
wszystkim opowiedzieć…
Niedługo po ujawnieniu przez rząd USA wiekopomnego odkrycia, trójka
nastolatków przypadkowo odkrywa drugi okręt obcych. Statek ukryty w kanionie,
staje się azylem i źródłem niewyczerpanej wiedzy dla trójki bohaterów, którzy
poszerzając coraz bardziej swoje zdolności, jednocześnie zdają sobie sprawę z
odpowiedzialności, jaka na nich spoczywa. Okazuje się bowiem, że Projekt Rho może
zagrażać ludzkości, a kierujący badaniami Donald R. Stephenson ukrywa przed
władzami znacznie więcej niż chciałby przyznać. Heather, Jennifer i jej brat
Mark będą musieli odnaleźć najbezpieczniejszy sposób na powiadomienie o tym, co
dzieje się w laboratoriach projektu Rho, jednocześnie ukrywając rosnące
zdolności fizyczne i intelektualne. A czasu jest coraz mniej, genialny
naukowiec ma swój plan, który w każdym momencie może zostać wdrożony do życia.
Przy pierwszym kontakcie z tą książką pomyślałam o niej jak o skrzyżowaniu
„Archiwum X” z „Dniem Niepodległości” w wydaniu soft dla młodego czytelnika.
Dreszcze przeszły przeze mnie, a w oddali słyszałam „E. T. go home”. Jednak nie
ma to jak obowiązki, a lekki przymus czytelniczy człowiekowi czasem na złe nie
wychodzi, czego rzesze uczniów i studentów, niestety nigdy nie pojmie, choć to
kwestia doboru lektury, im takie „Drugie okręty” raczej się nie trafiają.
Drugi kontakt z lekturą, ten bliższy okazał się zdecydowanie
przyjemniejszy. Historia okazała się całkiem przyjemnie, sprawnie i dynamicznie
napisana. Owszem na samym początku kojarzy się z „Dniem Niepodległości”, w
szczególności z tajnym laboratorium na pustyni, w którym garażowany jest
stateczek obcych, potem trochę powiewa tajnymi projektami i spiskami rodem z „Archiwum
X”, a na końcu nanotechnologią, o której pisał Michael Crichton w „Roju”, ale
wszystko to jest potraktowane lżej, przystępniej i ciekawiej, ponieważ z punktu
widzenia dziarskich i inteligentnych nastolatków. Drodzy rodzice, chcielibyście
mieć takich pełnych pasji i zapalczywych młodych ludzi pod dachem, którzy szukają
na własną rękę sposobów uratowania całego świata, posiłkując się wszelkiego
rodzaju trudnymi dziedzinami nauki, jak matematyka, informatyka, czy
elektronika. Wspaniali nastolatkowie w tej książce odnajdziecie nadal to, co
genialne w okresie dojrzewania, czyli problemy grup społecznych, spajającą jak
cement przyjaźń, rozterki miłosne i niewiarygodne przygody, a wszystko to
okraszone mocami, które na myśl przywodzą Avangersów. Akcja prze do przodu, a
przez książkę co chwilę przewijają się coraz ciekawsi bohaterowie; tajemniczy
Łachmaniarz, atrakcyjne małżeństwo Jacka i Janet, niebezpieczny Kapłan, czy
cudownie ozdrowiony Raul. A to tylko namiastka tego, z czym się spotkacie
czytając „Drugi okręt”.
Bliskie spotkanie trzeciego stopnia utwierdziło mnie, że ta książka nie
mogłaby wyglądać inaczej. Richard Phillips, autor, urodził się w… Roswell. Szkolił
się w elitarnej formacji piechoty US Army Ranger, podobnie, jak Jack, pisał
pracę z zakresu fizyki w laboratoriach Los Alamos, w których prowadzone są
badania Projektu Rho – innymi słowy, właściwy człowiek napisał właściwa ksiązkę.
Można by się zastanawiać, co autor widział w Roswell i co jego współpracownicy
w Los Alamos sądzą o jego radosnej twórczości? Zapewne, chcieliby, by ich praca
była tak zatrważająco porywająca i ciekawa, jak powieść „Drugi okręt”.
Szczerze polecam powieść każdemu bez względu na wiek. Bohaterowie pomimo
nastoletniego wieku, dzięki inteligentnemu zabiegowi fabularnemu, nie są
infantylni, ale też nie są zbyt poważni, ich podejście do utrzymania tajemnicy
drugiego okrętu obcych jest typowa dla niefrasobliwego, buntowniczego okresu
dorastania, ale problemy rozwiązują w bardzo mądry i rezolutny sposób, który na
odmianę można by już przypisywać dorosłym. Pomysł na pomieszanie wielu znanych nurtów
z literatury fantastycznej i kultury popularnej, przeładowanie fabuły
wydarzeniami następującymi po sobie, powoduje, że książkę czyta się w mgnieniu
oka.
Ocena: 8/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz