wtorek, 20 stycznia 2015

"Wilk" - Katarzyna Berenika Miszczuk

Sprawdź, co się wydarzyło przed Zmierzchem! Margo Cook to zwyczajna nastolatka. Pewnego dnia przenosi się razem z rodzicami z Nowego Jorku do miasteczka Wolftown położonego w głębi olbrzymiej puszczy. Od przeprowadzki dręczą ją koszmary, w których ucieka przez las przed groźnym prześladowcą. W szkole poznaje lekko zwariowaną Francuzkę Ivette Reno oraz intrygującego outsidera Maksa Stone'a. Jaki mroczny sekret skrywa Max? Jaki mroczny sekret skrywa Wolftown? Czy sny Margo mają z tymi zagadkami jakiś związek? Być może poznamy odpowiedź, gdy na niebie pojawi się księżyc w pełni...

[Wydawnictwo W.A.B., 2013]

[Opis i okładka: http://lubimyczytac.pl/ksiazka/167157/wilk]




PATI:

Katarzyna Berenika Miszczuk to bardzo młoda autorka, której nie sposób nie podziwiać. W wieku 15 lat napisała „Wilka”, a w 3 lata później trafił on na półki księgarń - co jest sporym wyczynem zwłaszcza w tak młodym wieku - wiadomo, że wydawcy wolą promować znane nazwiska dorosłych pisarzy, licząc na większą sprzedaż. Przeglądając FB czy portal Lubimyczytac widać jednak, że książka zdobyła sporą popularność wśród młodych czytelników, do których jest głównie skierowana.
Ja swoją przygodę z tą autorką zaczęłam od „Ja, Diablica” i reszty serii o Wiktorii Biankowskiej, a potem przeczytałam „Drugą Szansę”. I w każdej kolejnej pozycji widzę spory potencjał i także to, jak te książki zmieniają się razem z wiekiem autorki. Pragnę ogłosić, że moim zdaniem rośnie nam prawdziwa dama Polish Urban Fantasy, która dzięki swojej ciężkiej pracy pisze coraz lepiej i rozwija swój warsztat pisarski. Na razie jeszcze nie stroni ona od banałów i nieskomplikowanego języka, ale z książki na książkę jest coraz lepiej. Już nie mogę się doczekać tych rewelacyjnych pozycji – bo mam przeczucie, że będą, choć musimy na nie jeszcze trochę poczekać. Niestety jak wynika z informacji na oficjalnym fanpage'u Miszczuk - według wydawcy „fantastyka się źle sprzedaje” i możemy się spodziewać raczej thrillerów medycznych w jej wykonaniu.

Wiedząc w jakim wieku autorki został napisany „Wilk” - debiutancka powieść - z oporami sięgnęłam po nią, bojąc się tego, co tam będzie. I rzeczywiście początek, jak już pisałam, jest przerażający, ale potem w miarę czytania zaczynamy bawić się po pachy. Oczywiście w ten pobłażliwy sposób, bo raczej nie ma w niej zabawnych dialogów... w sumie to trudno nawet mówić o dialogach... OK, ok jest historia jest banalna. Bardzo :) Jest skrótowa, jest napisana maksymalnie uproszczonym kolokwialnym językiem i prostymi krótkimi zdaniami. Ale ma w sobie coś - ma potencjał. Gdyby ją napisać jeszcze raz: poprawniej, płynniej, dorzucić opisy i brakujące sceny... Poprawić dialogi... Rozwinąć akcje, przemyśleć dokładnie, wyrzucić to całe The Calling pojawiające się co stronę... Hm... W sumie, to literacko jest bardzo kiepsko. Ale co tam :) książka jest zabawna i nieźle się przy niej naśmiałam.

W „Wilku” główna bohaterka - Margo zostaje zmuszona do wyprowadzki w połowie 2 klasy liceum z pięknego Nowego Yorku i przeniesienia się do zapadłej dziury – Wolftown. Już pierwszego dnia szkoły zwraca uwagę na chłopaka, o pięknych oczach i blond włosach, któremu nie udało się jej za bardzo przyjrzeć – tak wiem - brzmi to jakoś głupio i znajomo... Ma jedną lekcję z Panem Przystojniakiem, który ewidentnie ją unika i nie odpowiada na jej pytania... on ją ratuję spod kół samochodu... No, ale w końcu nasza Margo przełamuje jego opór i zostają parą – tak drodzy państwo – to prawie jak „Zmierzch”. Co więcej - Margo identycznie jak Bella Swan – jest także pechowcem, jak jest na drodze korzeń, to się potknie o niego. Pasma nieszczęścia, które za sobą ciągnie są niezliczone, ale to chyba niezamierzony zamysł autorki, żeby zrobić z niej aż taką sierotę. I tyle w sumie, dzięki bogom, „zmierzchopodobieństw”, bo reszta jest już zupełnie inna. Spodziewam się jednak, że niektórym to wystarczy zapewne, żeby rzucić książką w kąt :) Mnie prawie starczyło, ale cieszę się jednak mimo wszystko, tego nie zrobiłam.

Bo Margo - jest zabawna do łez! Jest rozczulająca w swojej naiwności i głupocie wieku nastoletniego. Jest dokładnie taka, jak ja, gdy byłam w jej wieku :D Zadziorna i nie myśląca co mówi i do kogo. A głupoty, które „myśli" - narracja pierwszoosobowa, są po prostu urocze. Tak moi drodzy. Też taka kiedyś byłam. Wierzyłam, że wszytko mi się uda – bo przecież tak zawsze jest, skoro ja czegoś chcę, to tak będzie! Największym dramatem było w tym okresie w co się ubrać i jak przekonać rodziców, żeby puścili mnie na imprezę czy koncert :). Miejscami, dzięki tej książce, wpadałam w głęboką zadumę i chichotałam do własnych wspomnień. Za moich czasów takie dziewczyny jak Margo nazywano właśnie metalami - ja z dumą nosiłam swoje glany, skórzaną kurtkę i kostkę (ale bez naszywek zespołów - bo to uważaliśmy za pozerstwo). No i w życiu nie przyznałabym się do słuchania The Calling (dla osób nie kojarzących – zespół jednego utworu „Wherever i will go”) - ale cóż, inne czasy :D

Szkodą dla tej książki jest niewątpliwie to, że dzieje się to w Stanach – jakby autorka naoglądała się filmów i seriali na temat amerykańskich nastolatków i zastosowała to wszystko w praktyce – mamy więc wizytę u dyrektora w dniu rozpoczęcia szkoły, dostanie szyfru do szafki, przydzielenie planu lekcji z obowiązkową wizytą w sekretariacie... ile razy wałkowało się już ten utarty schemat? Fakt, że trudno by było uwierzyć w wilki - ludzi biegające radośnie po np. Kaszubach czy Parku Oliwskim, ale w sumie... czemu by nie? Dlaczego same fajne nadnaturalne zjawiska mają dziać się tylko w Stanach?

Na pewno nie jest to książka dla każdego – śmiem twierdzić, że Aga by jej nie zmęczyła, a gdyby nawet to w recenzji rozniosłaby ją na strzępy. Mnie się podobała ze względu na Margo i sentymentalną podróż, która mi ta pozycja sprezentowała. Ale nie każdy jest mną i nie każdy odnajdzie siebie w postaci głupiutkiej głównej bohaterki, więc przy decyzji, czy czytać, czy nie trzeba się mocno każdorazowo zastanowić.

Dzięki tej pozycji na mojej liście wyzwaniowej 2015 można określić:
  • A book written by someone under 30
  • A book with a one-word title
  • A popular author's first book
  • A book set in high school 
  • A book with nonhuman charakters
  • A funny book (dla mnie była śmieszna :)
  • A book by a female author



Ocena: 2 (styl pisarski i akcja) + 3 (za wszystkie za wspomnienia i świetną zabawę) / 10

Przesłanie książki: „Wilki nie mówią, wilki mruczą”  


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz