Sprawdź, co się wydarzyło przed Zmierzchem! Margo Cook to zwyczajna nastolatka. Pewnego dnia przenosi się razem z rodzicami z Nowego Jorku do miasteczka Wolftown położonego w głębi olbrzymiej puszczy. Od przeprowadzki dręczą ją koszmary, w których ucieka przez las przed groźnym prześladowcą. W szkole poznaje lekko zwariowaną Francuzkę Ivette Reno oraz intrygującego outsidera Maksa Stone'a. Jaki mroczny sekret skrywa Max? Jaki mroczny sekret skrywa Wolftown? Czy sny Margo mają z tymi zagadkami jakiś związek? Być może poznamy odpowiedź, gdy na niebie pojawi się księżyc w pełni...
[Wydawnictwo W.A.B., 2013]
[Opis i okładka: http://lubimyczytac.pl/ksiazka/167157/wilk]
PATI:
Katarzyna Berenika Miszczuk to bardzo młoda
autorka, której nie sposób nie podziwiać. W wieku 15 lat napisała
„Wilka”, a w 3 lata później trafił on na półki księgarń -
co jest sporym wyczynem zwłaszcza w tak młodym wieku - wiadomo, że
wydawcy wolą promować znane nazwiska dorosłych pisarzy, licząc na
większą sprzedaż. Przeglądając FB czy portal Lubimyczytac widać
jednak, że książka zdobyła sporą popularność wśród młodych
czytelników, do których jest głównie skierowana.
Ja swoją przygodę z tą autorką zaczęłam od
„Ja, Diablica” i reszty serii o Wiktorii Biankowskiej, a potem
przeczytałam „Drugą Szansę”. I w każdej kolejnej pozycji
widzę spory potencjał i także to, jak te książki zmieniają się
razem z wiekiem autorki. Pragnę ogłosić, że moim zdaniem rośnie
nam prawdziwa dama Polish Urban Fantasy, która dzięki swojej
ciężkiej pracy pisze coraz lepiej i rozwija swój warsztat
pisarski. Na razie jeszcze nie stroni ona od banałów i
nieskomplikowanego języka, ale z książki na książkę jest coraz
lepiej. Już nie mogę się doczekać tych rewelacyjnych pozycji –
bo mam przeczucie, że będą, choć musimy na nie jeszcze trochę
poczekać. Niestety jak wynika z informacji na oficjalnym fanpage'u
Miszczuk - według wydawcy „fantastyka się źle sprzedaje” i
możemy się spodziewać raczej thrillerów medycznych w jej
wykonaniu.
Wiedząc w jakim wieku autorki został napisany
„Wilk” - debiutancka powieść - z oporami sięgnęłam po nią,
bojąc się tego, co tam będzie. I rzeczywiście początek, jak już
pisałam, jest przerażający, ale potem w miarę czytania zaczynamy
bawić się po pachy. Oczywiście w ten pobłażliwy sposób, bo
raczej nie ma w niej zabawnych dialogów... w sumie to trudno nawet
mówić o dialogach... OK, ok jest historia jest banalna. Bardzo :)
Jest skrótowa, jest napisana maksymalnie uproszczonym kolokwialnym
językiem i prostymi krótkimi zdaniami. Ale ma w sobie coś - ma
potencjał. Gdyby ją napisać jeszcze raz: poprawniej, płynniej,
dorzucić opisy i brakujące sceny... Poprawić dialogi... Rozwinąć
akcje, przemyśleć dokładnie, wyrzucić to całe The Calling
pojawiające się co stronę... Hm... W sumie, to literacko jest
bardzo kiepsko. Ale co tam :) książka jest zabawna i nieźle się
przy niej naśmiałam.
W „Wilku” główna bohaterka - Margo zostaje
zmuszona do wyprowadzki w połowie 2 klasy liceum z pięknego Nowego
Yorku i przeniesienia się do zapadłej dziury – Wolftown. Już
pierwszego dnia szkoły zwraca uwagę na chłopaka, o pięknych
oczach i blond włosach, któremu nie udało się jej za bardzo
przyjrzeć – tak wiem - brzmi to jakoś głupio i znajomo... Ma
jedną lekcję z Panem Przystojniakiem, który ewidentnie ją unika i
nie odpowiada na jej pytania... on ją ratuję spod kół
samochodu... No, ale w końcu nasza Margo przełamuje jego opór i
zostają parą – tak drodzy państwo – to prawie jak „Zmierzch”.
Co więcej - Margo identycznie jak Bella Swan – jest także
pechowcem, jak jest na drodze korzeń, to się potknie o niego. Pasma
nieszczęścia, które za sobą ciągnie są niezliczone, ale to
chyba niezamierzony zamysł autorki, żeby zrobić z niej aż taką
sierotę. I tyle w sumie, dzięki bogom, „zmierzchopodobieństw”,
bo reszta jest już zupełnie inna. Spodziewam się jednak, że
niektórym to wystarczy zapewne, żeby rzucić książką w kąt :)
Mnie prawie starczyło, ale cieszę się jednak mimo wszystko, tego
nie zrobiłam.
Bo Margo - jest zabawna do łez! Jest rozczulająca
w swojej naiwności i głupocie wieku nastoletniego. Jest dokładnie
taka, jak ja, gdy byłam w jej wieku :D Zadziorna i nie myśląca co
mówi i do kogo. A głupoty, które „myśli" - narracja
pierwszoosobowa, są po prostu urocze. Tak moi drodzy. Też taka
kiedyś byłam. Wierzyłam, że wszytko mi się uda – bo przecież
tak zawsze jest, skoro ja czegoś chcę, to tak będzie! Największym
dramatem było w tym okresie w co się ubrać i jak przekonać
rodziców, żeby puścili mnie na imprezę czy koncert :). Miejscami,
dzięki tej książce, wpadałam w głęboką zadumę i chichotałam
do własnych wspomnień. Za moich czasów takie dziewczyny jak Margo
nazywano właśnie metalami - ja z dumą nosiłam swoje glany,
skórzaną kurtkę i kostkę (ale bez naszywek zespołów - bo to
uważaliśmy za pozerstwo). No i w życiu nie przyznałabym się do
słuchania The Calling (dla osób nie kojarzących – zespół
jednego utworu „Wherever i will go”) - ale cóż, inne czasy :D
Szkodą dla tej książki jest niewątpliwie to, że
dzieje się to w Stanach – jakby autorka naoglądała się filmów
i seriali na temat amerykańskich nastolatków i zastosowała to
wszystko w praktyce – mamy więc wizytę u dyrektora w dniu
rozpoczęcia szkoły, dostanie szyfru do szafki, przydzielenie planu
lekcji z obowiązkową wizytą w sekretariacie... ile razy wałkowało
się już ten utarty schemat? Fakt, że trudno by było uwierzyć w
wilki - ludzi biegające radośnie po np. Kaszubach czy Parku
Oliwskim, ale w sumie... czemu by nie? Dlaczego same fajne
nadnaturalne zjawiska mają dziać się tylko w Stanach?
Na pewno nie jest to książka dla każdego –
śmiem twierdzić, że Aga by jej nie zmęczyła, a gdyby nawet to w
recenzji rozniosłaby ją na strzępy. Mnie się podobała ze względu
na Margo i sentymentalną podróż, która mi ta pozycja
sprezentowała. Ale nie każdy jest mną i nie każdy odnajdzie
siebie w postaci głupiutkiej głównej bohaterki, więc przy
decyzji, czy czytać, czy nie trzeba się mocno każdorazowo
zastanowić.
Dzięki tej pozycji na mojej liście wyzwaniowej 2015 można określić:
Dzięki tej pozycji na mojej liście wyzwaniowej 2015 można określić:
- A book written by someone under 30
- A book with a one-word title
- A popular author's first book
- A book set in high school
- A book with nonhuman charakters
- A funny book (dla mnie była śmieszna :)
- A book by a female author
Ocena: 2 (styl pisarski i akcja) + 3 (za wszystkie
za wspomnienia i świetną zabawę) / 10
Przesłanie książki: „Wilki nie mówią, wilki
mruczą”
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz