Zbiór baśni towarzyszących bestsellerowej książce Osobliwy dom pani Peregrine zekranizowanej przez Tima Burtona.
Osobliwcy istnieli na świecie, zanim pani Peregrine stworzyła dla nich dom. Opowieści zebrane w tym zbiorze są właśnie o nich.
Zamożni kanibale, księżniczka o wężowym języku, pierwsza ymbrynka – to tylko niektóre z postaci, które pojawiają się w zaskakujących, błyskotliwych, czasem zabawnych, a czasem przerażających opowiadaniach składających się na ten tom. Opowieści o osobliwcach z zamierzchłych czasów zebrał i opatrzył komentarzem niewidzialny Millard Nullings, uczony, kolekcjoner wszystkiego, co osobliwe.
[Media Rodzina, 2017]
[Opis i okładka: https://mediarodzina.pl/prod/1487/Basnie--osobliwe]
Recenzja dla Papierowe Motyle.
AGA:
Ransom Riggs to amerykański pisarz,
można by rzec z przypadku, który zdobył sławę dzięki cyklowi
poświęconemu osobliwcom. „Osobliwy dom pani Peregrine”, dzięki
Wydawnictwu Media Rodzina, pojawił się również na polskim rynku,
a swoją drugą młodość przeżył po ekranizacji Tima Bartona w
2016 roku z fenomenalnymi rolami aktorskimi Evy Green, Asy
Butterfielda, Samuela L. Jacksona, czy Judi Dench. Niedawno
wydawnictwo pozwoliło wiernym fanom świata osobliwców i pisarstwa
Ransoma Riggsa, wrócić na chwilę do tej fascynującej historii
poprzez pięknie wydane „Baśnie osobliwe”.
„Baśnie osobliwe” (Tales of the
Peculiar) to zbiór dziewięciu opowieści, ni to baśni, ni to
kronik dziejów, ni to parenetycznych przypowiastek - jak tytuł
stanowi, osobliwe z nich szelmy. Baśnie poprzedzone są kilkoma
słowami wprowadzającymi wydawcy (oczywiście nie chodzi tutaj o
Media Rodzinę) oraz Przedmową dr. Millarda Nullinga, który, jak
niegdyś Grimmowie, zebrał te opowieści i przypisami opatrzył.
Nakłaniam do sięgnięcia po papierowy egzemplarz, jest to bowiem
wyjątkowo pięknie wydana książka, cieszy pod każdym względem
oko. Trzeba przyznać, że ilustracje Andrew Davidsona, a przypomnieć
należy, że jego drzeworytnicze ryciny zdobiły również Haryy'ego
Pottera, idealnie konweniują z tekstami, które przecież rozgrywają
się w dawnych latach.
Pozostawiwszy za sobą cechy estetyczne
i wizualne książki, czy warto po nią sięgnąć? Gdy pojawia się
kolejna pozycja nawiązująca do znanego, popularnego cyklu, zawsze
zachodzi obawa, że może to być po prostu naciąganie historii, aby
czerpać zyski z osiągniętego wcześniej sukcesu. Szczęśliwie nie
ma na tym świcie nic pewnego. „Baśnie osobliwe” są same w
sobie po prostu fenomenalne, a Ransom Riggs od tej historii, co
prawda nadal może odcinać kupony, ale jak najbardziej zasłużenie.
A zatem, co znajdziemy w baśniach? Millard, jeden z bohaterów
„Osobliwego domu pani Peregrine”, zebrał w tym małym tomiku
swoje ulubione opowieści, które jak sam się na własnej skórze
przekonał, wielokrotnie uratowały mu życie. Baśnie z natury
swojej bowiem, miały straszyć, aby ustrzec czytelników przed
niebezpieczeństwem. W przypadku osobliwych baśni, strzegą one
osobliwych dzieci i tak uprzedzają między innymi o straszliwych
konsekwencjach pazerności albo ostrzegają przed pochopnym
wykorzystywaniem swoich niecodziennych zdolności. Uczą również
osobliwców, aby czasami nie walczyli ze swoją naturą, żeby w
umiejętny sposób wykorzystywali swój dar i przede wszystkim byli
cierpliwi. Znajdziemy w „Baśniach osobliwych” księżniczki o
wężowej skórze, magiczne, żyjące wyspy, zmiennokształtnych i
olbrzymy. Jednocześnie zbiór ten zawiera również wycinki z
historii osobliwców, między innymi tą najważniejszą, czyli skąd
pochodziła pierwsza ymbrynka.
„Baśnie osobliwe” to książka,
którą mogę polecić każdemu, bez względu na to, czy wcześniej
przeczytał trylogię, czy obejrzał film, czy nigdy nie zetknął
się z tym światem. Zawarte mądre opowieści powinny być czytane
„zwykłym” dzieciom, jako alternatywa tradycyjnych baśni, są
może trochę przewrotne i zakręcone, ale niezwykłe i bardzo mądre.
Wszystkie są fascynujące, a dwie pozostaną ze mną na zawsze; „O
księżniczce, co miała wężowy język”, za alternatywną
historię księżniczek, i „Kokobolo”, za piękne przedstawienie
miłości rodzicielskiej. Nie zastanawiajcie się, tylko czytajcie.
Ocena: 9/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz